strona główna

Historia nazwy jest dość zawikłana – na początku (przez około dwa lata działalności) mój pomysł nie miał żadnej nazwy – spotykaliśmy się i graliśmy, ale nie było potrzeby używać nazwy, gdyż nie było żadnych publicznych występów. W połowie roku 1995 zdarzyła się taka sytuacja – pojawił się zaprzyjaźniony z kimś Szkot Ian – któremu bardzo spodobała się ta muzyka. Szkot był niesamowity, wypijał hektolitry piwa, podróżował po całym świecie i uwielbiał hałaśliwą muzykę. Wyjeżdżając zażądał na drogę kasety – cóż był zrobić – wymyśliliśmy naprędce nazwę CRACKCELL – miało się to kojarzyć z Krakowem, krachem, crackiem, crackowaniem, a także ze znaczeniami odnoszącymi się do słowa “cell” (komórka, cela, bateria). No i tak zostało, od tej pory z Ianem McDonaldem nie miałem żadnego kontaktu, a do Edynburga pojechała kaseta z nagraniem dwóch sesji grupy o nazwie CRACKCELL. Bardzo szybko po tym zdarzeniu zrezygnowałem z tej nieco wymuszonej i prowizorycznej nazwy , i w jesieni 1995 wymyśliłem nazwę KLANDESTEIN – (patrz fr."clandestin", ang. "clandestine") – i w języku francuskim i w angielskim występuje ten wyraz oznaczający działalność podziemną, nielegalną, przestępczą (jego najlepsza i najbardziej do tego, o co mi chodzi pasująca definicja słownikowa to według mnie: "conducted with or marked by hidden aims or methods" - przeprowadzany przy użyciu albo odznaczający się wykorzystaniem ukrytych metod lub dążeniem do takichże celów). W języku angielskim słowo to odnosi się w większym stopniu do działań na granicy prawa, takich jak np. przemyt alkoholu, po francusku można użyć tego przymiotnika także w odniesieniu do niezależnej sztuki (np. nazwa Teatru Podziemnego Tadeusza Kantora jest na francuski tłumaczona jako Theatre Clandestin). Chciałem, żeby nazwa grupy-projektu była blisko pojęcia "underground", ale żeby nie była z nim tożsama – stąd ten pomysł. Poza tym zmieniłem formę na "niemiecko-brzmiącą" – po prostu dlatego, że taka mi się podobała, wydawało mi się, że brzmi potężnie. W języku niemieckim nie ma takiego słowa - co ciekawe – jest za to w języku indonezyjskim, kiedyś szukając tego wyrazu w Internecie znalazłem stronę indonezyjską, gdzie on występuje – napisałem do właścicieli strony z pytaniem, co u nich to słowo oznacza, otrzymałem odpowiedź, że dokładnie to samo co w angielskim i francuskim, forma "niemiecka" wzięła się być może stąd, że na początku XIX wieku obecna Indonezja - wcześniej kolonia holenderska - dostała się przejściowo pod panowanie brytyjskie, potem zaś powróciła do Holandii, i wtedy właśnie większość słów zaczerpniętych z angielskiego otrzymało niderlandzką, czyli dosyć zbliżoną do niemieckiej "twardą" wymowę i pisownię – np. użycie "k" w miejsce angielskiego "c" - niemniej, jak chodzi o tę teorię, to ma ona słaby punkt - otóż, niderlandzkie odpowiedniki angielskiego "clandestine" to słowa: "geheim", "heimelijk", "verborgen", "verstolen" - żadne z nich nie przypomina nawet angielskiego wyrazu - czy możliwe jest więc by został on tak sztucznie nieco zaadaptowany? Zapewne tak, choć jest też i inne (chyba bardziej prawdopodobne) wyjaśnienie - pomiędzy rokiem 1884 i wybuchem I wojny światowej część wyspy Nowa Gwinea znajdowała się pod panowaniem Cesarstwa Niemieckiego, dziś ta wschodnia strona wyspy jest częścią niezależnego państwa Papua Nowa Gwinea, podczas gdy jej strona zachodnia stanowi część Indonezji - jest zatem możliwe, że "zniemczone" angielskie słowo przeniknęło ze wschodniej części do zachodniej i zdobyło sobie prawo obywatelstwa w języku indonezyjskim. Nie wiem tego, nie mam także pojęcia jak oni tam dziś wymawiają to słowo. A co do przyczyn pojawienia się tam takiego pojęcia, zapewne były one bardzo przyziemne: te rejony Pacyfiku - czy to pod panowaniem Anglików, Holendrów czy Niemców - przez wieki były terenem działania niezliczonych piratów i przemytników (patrz powieści Josepha Conrada, z których kilka w tamtym właśnie regionie się rozgrywa - choćby jego pierwsze dzieło - "Fantazja Almayera"), słowo to zostało tam więc zapewne wprowadzone w bardzo ograniczonym sensie i oznaczało działania związane z przemytem, czyli po prostu... kontrabandę!

***


A oto lista błędów, które różnym osobom (przeważnie w tzw. "prasie", ale także w Internecie) udało się popełnić w naszej nazwie - najczęściej jest to skutek zwykłego niedbalstwa, lenistwa, próżniactwa - czasami wynika to także z wrodzonego idiotyzmu (te pomyłki można wybaczyć). Na początku doprowadzało mnie to do szewskiej pasji, potem jednak nauczyłem się przyjmować z humorem kolejne "kwiatki" z tego gatunku, wreszcie - zacząłem je kolekcjonować. W celu stworzenia niniejszej listy byłem zmuszony przejrzeć wszystkie stare programy, zapowiedzi koncertów i inne szpargały, niektóre przykłady musiałem mozolnie wygrzebywać z pamięci - zarówno swojej jak i innych... Jest to dziwne - doprawdy - bo zawsze wydawało mi się, że nazwa nie jest jakoś szczególnie trudna, zawsze mówiłem - nauczą się, tak jak nauczyli się pisać poprawnie tak straszliwe wyrazy jak: Einstürzende Neubauten czy Kraftwerk - dalej tak myślę, niemniej znajomość języka niemieckiego jest w Polsce tak zastraszająco mała, że ten proces może zająć najbliższe dwie dekady... (źródeł błędów nie podaję - z litości....):



KLANDESZTAJN

KLADENSTEIN

KLANGESTEIN

KLANGSTEIN

KLEIDENSTEIN

KLENDESTEIN

KLENDENSTEIN

KLAIDENSTEIN

CLANDESTEIN

CLANDESTAIN

KLANDESTTEIN

KLANSTEIN

KLANDENSTEIN

 

Gdyby któryś z Szanownych Wizytujących znalazł jakiś błąd nie wymieniony powyżej prosimy o kontakt!!!

strona główna